Kościół p.w. św. Mikołaja
Zamek w Świnach jest dość dobrze znany wśród licznych miłośników krajoznawstwa. Natomiast tuż obok zamkowych murów stoi biały, z zewnątrz niepozorny budynek kościółka p. w. św. Mikołaja, który był kiedyś prywatną świątynią właścicieli zamku. Trudno odnaleźć w jego bryle coś szczególnie cennego i wyróżniającego od okolicznych kościołów. Patrząc na proste mury ma się nawet wątpliwości, czy rzeczywiście zbudowano go w XIV w. Może jest to przykład zapóźnienia prowincjonalnego, a może jest starszy niż sądzimy? Z zewnątrz kościółek wcale nie wzbudza zachwytu. Jego pojemność jest niewielka i może dlatego wyposażenie wnętrza jest tak inne od podobnych świątyń, nawet w całych Sudetach. Bardzo gorąco polecam obejrzenie go w środku.
Większość wyposażenia wnętrza jest jednostylowa i pochodzi z XVI w., z okresu rozkwitu reformacji. Niemal wszystkie sprzęty są drewniane, renesansowe – co na Śląsku zdarza się dość rzadko. Kształt wnętrza dobrze ilustruje układ stosunków społecznych. Kościół był świątynią prywatną, więc dla panów von Schweinichen zbudowano w 1593 r. okazałą piętrową lożę (tzw. lożę kolatorską) typu skrzyniowego. Postawiono ją przy lewej ścianie prezbiterium. Zapewniało to najlepszy widok na ołtarz i na sprawowane nabożeństwa. (protestanci nie mają mszy!). Najlepiej oglądanie wnętrza rozpocząć od tej loży. Pokrywa ją bardzo subtelna maureska, malowana na czarno. Nie ma na niej zbyt wiele rzeźb. Zaledwie kilka detali ukształtowało dłuto artysty. Pojawiają się natomiast inskrypcje. Rzut oka dookoła uzmysławia nam jak wiele jest tutaj tekstów pisanych. Do uczestnika nabożeństw przemawiać miało Słowo Boże.
Motyw maureski jest głównym elementem plastyki, powielanym w bardzo wielu miejscach. Natomiast inskrypcje pojawiają się niemal wszędzie. Teksty pisane obrazują nam, jak wielką rewolucję w ówczesnej Europie wywołali razem skromny drukarz Jan Gutenberg –wynalazca druku i skromny mnich Marcin Luter, który z drukowanego słowa skorzystał dla upowszechnienia wiedzy o Biblii. To właśnie Luteranie wprowadzili powszechną naukę czytania i pisania dla wszystkich wiernych, tak żeby każdy sam mógł przeczytać i zrozumieć ewangelię. Przy dobrej znajomości zasad czytania i pisania wcale nie trzeba było malować całych ścian kościoła, żeby pokazać sceny ze Starego czy Nowego Testamentu. Wystarczyło tylko napisać odpowiedni cytat. Poprzednie, gotyckie malowidła były często właśnie w XVI w. zamalowywane lub zasłaniane przez nowe wyposażenie. Nie można pominąć faktu, ze XVI wiek to okres rozkwitu gospodarczego Śląska, któremu towarzyszył wzrost demograficzny. Aby więc pomieścić wzrastającą liczbę wiernych wbudowywano we wnętrza dodatkowe kamienne lub drewniane balkony zwane emporami. Nie inaczej postąpiono w Świnach, gdzie w 1600 r. postawiono wzdłuż dwóch ścian nawy drewniane empory. Czy ściany za nimi kryją gotyckie malowidła – to wykazać może dopiero fachowe badanie, ale wcale bym się nie zdziwił gdyby takie odkrycie nastąpiło.
Wejście na piętro loży kolatorskiej prowadzi po schodach, których parapet zdobiony jest maureską. Ich zakończenie przypominaj kształtem ambonę, a J. Pokora w pracy na temat renesansowych ambon uznał błędnie owo przejście właśnie za ambonę. Rzeczywista ambona jest tuż przy bocznym wejściu, ma skromny kształt sześcioboku, ale pokrywają ją liczne inskrypcje. Zachowała uroczy baldachim i bramkę.
W prezbiterium są jeszcze inne duże ławy. Znajdujące się po lewej stronie pochodzą z 1580 r., a najbliższe ambony są najmłodsze (może XVIII-wieczne). Ich przedpiersia i zaplecki wypełniają inskrypcje.
Do kościółka chodziła nie tyko szlachta i służba z zamku, ale i prosty lud, który mieszkał w okolicznych dobrach. To dla niego zbudowano ławy w nawie. To też są renesansowe zabytki, tym cenniejsze, że mają po bokach całkowicie zachowane składane siedziska. Na ławach też zachowały się resztki maureski, zapewne są też z XVI w., o czym świadczy jeszcze ich wysokość. Są dla dorosłych nieco za małe, ale przecież ludzie 400 lat temu byli znacznie niżsi niż obecnie.
Płyta ołtarza stoi pusta, ale kiedyś był tu piękny, gotycki ołtarz z 1450 r., który zdobi obecnie Muzeum Archidiecezjalne we Wrocławiu.
Bardzo ładna jest drewniana renesansowa chrzcielnica z całkowicie zachowanym baldachimem. Jej czasza wsparta jest na modnych ówcześnie motywach kurzych łapek.
Będąc we wnętrzu można podziwiać sztukę renesansową, ale przecież jest to budowla gotycka. Najstarsze nagrobki mieszczące się w kościele są trochę gotyckie, trochę już renesansowe. W murach tkwią gotyckie okna, prezbiterium ma gotyckie sklepienie, za ołtarzem jest sakrarium (schowek na kielichy i Najświętszy Sakrament). Niezwykle ciekawym zabytkiem są drzwi główne w osi wieży. Są one drewniane, z okuciami w formach gotyckich trójliści. Tak wielkich oryginalnych gotyckich drzwi, zawierających typowe elementy gotyckiego zdobnictwa nie ma zbyt wiele w całych Sudetach. Zachowały się gniazda i zaczepy na belki wzmacniające drzwi przed wyłamaniem.
Na belce tęczowej nie ma już rzeźb, ale zobaczyć można w niej otwory do ich zamocowania. Belka tęczowa też ma namalowane inskrypcje. Pod schodami na emporę zachował się miech do organów. Datowanie tego urządzenia nie jest ustalone. Organy pochodzą z XIX w i są bardzo zdekompletowane.
Bardzo cenne dla historyków sztuki są nagrobki, których jest tu sporo, z czego kilka to dzieła bardzo dobre (m.in. Burgmana Świnki (1456-1566) i jego żony Margarety). Szczególną uwagę zwraca nagrobek Urszuli von Zedlitz – jedno z wybitnych dzieł sztuki sepulkralnej XVI w. na Śląsku.
Wnętrze robi wielkie wrażenie. Powstawało u schyłku XVI w. i osiągnięto w nim pełną unifikację plastyczną wyposażenia. Szkoda, że turyści idący na zamek Świny zupełnie pomijają obejrzenie tego uroczego kościółka.
- Tekst pochodzi ze strony Kościół naszym domem
- Zdjęcia pochodzą z portalu Wratislaviae Amici oraz zostały wykonane przez Danutę oraz Marka Juszczuk.
Wyciąg z inwentaryzacji hrabiego Hoverdena
- 1503. Schweinichen, Guntzel.
- 1556. Schweinichen, Frau des Burgkmann Schw.
- 1556. Schweinichen, Marg., gb. Borschnitzin.
- 1566. Schweinichen, R. Burgmann.
- 1588. Zedlitz, Fräulein Ursula.
- 1664. Schweinichen, Joh. Sigm. v., auf Schweinhaus.
- 1733. Schweinitz, Joh. Fried. geb. v. Reibnitz.
- 1735. Schweiniz, Fridrica v., geb. v. Reibnitz.
- Schlesiens Grab-Denkmale und Grab-Inschriften. Graf Hoverden'schen Sammlung - Breslau 1870-72. -
Opis w opracowaniu Hansa Lutscha
- Grabsteine mit den Figuren der Verstorbenen in Lebensgröße:
1) in flachem Relief mit dem Wappen der Schweinichen und der Umschrift: Noch xpi gebort m ccccc iii (1503) ior ist gestorbn der woltuchtige Gunczel Schweiniche am tage des heylig leychna' de got genod.
2) für Frau Margareta Borschniden, Hausfrau von Burgkmann Schweinichen † 1556.
3) für diesen selbst † 1566.
4) für Jungfrau Ursula Zedlitz, Tochter Heinrichs Zedlitz von der Brauschnitz † 1588. - Epitaph in Spätrenaissanceformen, größeren Maßstabes, in einfachem, derben Aufbau mit zerstörter Inschrifttafel. Sandstein. Für Johann Sigismund von Schweinichen † 1664.
- Die Kunstdenkmäler der Landkreise des Reg.-Bezirks Breslau - im amtlichem Auftrage bearbeitet von Hans Lutsch. Breslau 1889. -
Płyta nagrobna Margarethy von Schweinichen † 1556
Płyta nagrobna Margarethy von Schweinichen zd. von Borschnitz z Dobromierza, żony Burgmanna von Schweinichen, zmarłej 18 stycznia 1556 roku. Po prawej stronie u góry widoczny herb rodu von Borschnitz.
- Grafika pochodzi z tomu 13 inwentaryzacji płyt nagrobnych i epitafiów hrabiego Hoverdena z II poł. XIX wieku. Grafika stanowi własność Biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego.
Płyta nagrobna Burgmanna von Schweinichen † 1566
Płyta nagrobna Burgmanna von Schweinichen, męża Margarethy von Schweinichen zd. von Borschnitz z Dobromierza, urodzonego w 1456 a zmarłego w 1566 roku.
- Grafika pochodzi z tomu 13 inwentaryzacji płyt nagrobnych i epitafiów hrabiego Hoverdena z II poł. XIX wieku. Grafika stanowi własność Biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego.
Płyta nagrobna Günczela von Schweinichen † 1503
Płyta nagrobna Günczela von Schweinichen, ojca Gunczela oraz Burgmanna von Schweinichen. Było zwolennikiem króla Jerzego Podiebrada. Zwalczał rozbójników na Śląsku. Żył w latach 1420 - 1503. Płyta posiada następijącą inskrypcję: Noch xpi gebort m ccccc iii (1503) ior ist gestorbn der woltuchtige Gunczel Schweiniche am tage des heylig leychna' de got genod.
- Grafika pochodzi z tomu 13 inwentaryzacji płyt nagrobnych i epitafiów hrabiego Hoverdena z II poł. XIX wieku. Grafika stanowi własność Biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego.
Płyta nagrobna Ursuli von Zedlitz † 1588
Płyta nagrobna Ursuli von Zedlitz, zmarłej 28 października 1588 roku. Po prawej stronie u góry herb rodu von Schweinichen, natomiast u góry po lewej stronie rodu von Zedlitz. Urszula była sierotą po zmarłym kuzynie z Prusic, Heinrichsie Zedlitz von der Prausnitz, przygarniętą na wychowanie do Świn. W wieku 17 lat połknęła igłę i to było przyczyną jej śmierci – to wiemy z inskrypcji. Według tradycji, nie był to wypadek, lecz samobójstwo, ponieważ dziewczyna zakochała się w mężczyźnie niższego stanu i wolała śmierć niż małżeństwo z wyznaczonym przez przybranych rodziców kandydatem. Nagrobek pokazuje bogactwo stroju, zdobień i niewątpliwą urodę zmarłej.
Anno 1588 den 28. Octobris ist in Gott
selig entschlafen die edle ehrentugentreiche
Jungfraw Ursula von Zedlitz weil
Heinrichs Zetlitzes von Prausnitz hin-
terlassene Tochter, der Gott gnad.
- Grafika oraz treść inskrypcji pochodzą z tomu 13 inwentaryzacji płyt nagrobnych i epitafiów hrabiego Hoverdena z II poł. XIX wieku. Grafika stanowi własność Biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego.
Płyty nagrobne Hansa von Schweinichen, jego żony Barbary oraz dwóch synów
Płyty nagrobne Hansa von Schweinichen, jego żony Barbary zd. von Rothkirch oraz dwóch synów, prawdopodobnie Hansa i Adama.
Niestety, żadnej z tych płyt nie ma w wykazie Hoverdena, nie opisuje ich także Hans Lutsch.
Płyta nagrobna Hansa von Schweinichen † 1591
Płyta nagrobna Hansa von Schweinichen, pana na Świnach, zmarłego w 1591 roku. Brak jest daty dziennej.
Wokół postaci zmarłego znajdują się cztery herby. Po stronie ojczystej rodzin von Schweinichen i von Schindel a po stronie macierzystej von Borschnitz oraz von Nimptsch.
ANNO 1591 DEN . . . . IST IN GOT VORSCHIDEN DEN EDLE EHRENVESTE WOLBENAMPTE HANS SCHWEINACH AUCH . . . . . . GOT VND VNS ALLEN GNEDIG VND BARMHERCZIG SEI AMEN.
Płyta nagrobna Barbary von Schweinichen † 1586
Płyta nagrobna Barbary von Schweinichen zd. von Rothkirch, żony Hansa von Schweinichen, pana na Świnach, zmarłej 5 marca 1586 roku. Z Hansem mieli pięcioro dzieci, dwie córki i trzech synów Johanna (Hansa), Hansa oraz Adama.
Wokół postaci zmarłej znajdują się cztery herby. Po stronie ojczystej rodzin von Rothkirch i von Kreckwitz a po stronie macierzystej von Reibnitz oraz von Schaffgotsch.
IM IARE 1586 SONTAG VOR 5 MARTII IST DIE EDLE VIEL EHRNTVGENTREICHE FRAV BARBARA GEBORNE ROTKIRCHEN . . . ZV SCHWEINICHEN SICH HAVSFRAV SELIGEN EINGESCHLAFEN DER GOT GNADE.
Wnętrze kościoła zawdzięcza Barbarze wykonane w 1580 roku nowe pańskie krzesła. Były one bogato rzeźbione i pstrokatego koloru oraz złocone. Nad krzesłami znajdował się duży herb rodziny von Schweinichen a pod nim w długim szeregu herby rodzinne m.in. von Zedlitz, von Schindel i von Reibnitz.
Płyta nagrobna synów Hansa von Schweinichen i jego żony Barbary
Płyta nagrobna synów Hansa von Schweinichen, pana na Świnach i jego żony Barbary zd. von Rothkirch. Małżeństwo miało pięcioro dzieci z tego trzech synów, Johanna (Hansa), Hansa oraz Adama. Płyta poświęcona jest prawdopodobnie Hansowi i Adamowi.
Wokół postaci zmarłych znajdują się cztery herby. Po stronie ojczystej rodzin von Schweinichen i von Borschnitz a po stronie macierzystej von Rothkirch oraz von Reibnitz.
Inskrypcje udało się odczytać jedynie szczątkowo i tak chłopczyk po lewej stronie urodził się 17 kwietnia 1576 roku a zmarł mając zaledwie 18 tygodni, natomiast chłopczyk po prawej stronie urodził się 9 kwietnia 1578 roku a zmarł mając zaledwie 24 tygodnie..
Epitafium członka rodziny von Schweinichen
Epitafium nieznanego członka rodziny von Schweinichen. Z pewnością dotyczy to jakiegoś mężczyzny. Płyta inskrypcyjna całkowicie zmurszała i nie dająca się odczytać.
Płyta nagrobna NN osoby
Płyta nagrobna znajdująca się na zewnątrz kościoła, prawdopodobnie jakiejś osoby duchownej, być może proboszcza tej parafii.
Płyta nagrobna Erdmuth Sophiee von Schweinitz z d. von Zedlitz † 1729
Według książki Zur Geschite des Geschlechts derer von Schweinichen, Constantin von Schweinichen, Breslau 1904 - miała się jeszcze znajdować płyta nagrobna ostatniej pani na zamku Świny Erdmuth Sophie von Schweidnitz z d. von Zedlitz, jednak znajdowała się w chwili wydania książki w Pawłowicach, obecnej dzielnicy Wrocławia. Na płycie w narożach były cztery herby, i tak: w lewym górnym rogu herb von Zedlitz, w prawym górnym rogu herb von Lüttwitz, w dolnym lewym rogu herb von Berge i w prawym dolnym rogu herb von Niebelschütz. Na niej znajdowała się następująca inskrypcja:
diese Gruft
bewahret den Seeligst entschlaffenen Leichnahm
der Weyl: Hoch u: Wohl Edelgebornen
Fr. Erdmuth Sophiee verwittibt. von Schweiniche
gebohrner von Zedlitz
welche ihre Uhrsprung aus dene uralte Hochadl: Häusern
von Zedlitz und Lüttwitz hergeleitet
Aỡ. 1665 d. 8. Marty
zu Pobschütz in dem Glogauischen Fürstentumb
das Licht der Welt erblicket
Aỡ. 1683 an Ostern
mit dem Weyl. Hoch u: Wohl Edelgeb. Ritter u: Herrn
Hr. Georg Ernst v. Schweiniche u: Schweinhaus
Erb= Herrn auf Schweinhauß u: dahin gehörigen Güther
Sr. Königl. Mayl. in Preußen und Churfürstl. durchl:
zu Brandenburg bey dero Leib Regiment Draguner
Hoch Gestallten Obersten Liedtenant
Glücklich vermählet worden,
mit demselben
bis Aỡ. 1703
in einer vergnügten mit 2 Junge Herren u: 4 Fräu
lin Töchtern gesegneten Ehe gelebet
und endlich
nach 26 Jährigen rühmlichst geführten Wittibe Stande
mit hinterlassung
dreyer Hochadlichen Frauen Töchter welche dieses
Monument aufrichten laßen
d. 10. Febr. Aỡ. 1729
im Herrn Seeligst verschieden;
ihr Ruhm u: Ehrenvolles Leben
sich erstrecket
auf
63 Jahr 11 Monath u: 2 Tage
Nun lieg in guter Ruh, dein Heyland wect dich wieder
Du whrest unser Haubt, wir bleiben deine Glieder.
- Zdjęcia pochodzą ze strony Kościół naszym domem
- Reprodukcje pochodzą z książki Zur Geschite des Geschlechts derer von Schweinichen, Constantin von Schweinichen, Breslau 1904
Zamek Świny
Przebywając w Kościele w Świnach nie sposób się oprzeć urokowi znajdującego się nieopodal zamku, a właściwie jego ruin, które co roku przyciągają mnóstwo turystów chcących poczuć atmosferę tego najstarszego zamku rycerskiego w Polsce. A oto kilka zdań na jego temat:
Zamek Świny (niem. Schweinhausburg) – pierwotnie gród, następnie zamek obronny, a od początków XVII w. zamek mieszkalny na Śląsku we wsi Świny koło Bolkowa, na Pogórzu Kaczawskim w Sudetach.
Zamek został zbudowany z brunatno-czerwonego zlepieńca na wzgórzu zamkowym zbudowanym z porfiru kwarcowego i tufu porfirowego.
Wymieniono go raz pierwszy w kronice Kosmasa w 1108 r. pod nazwą Zvini in Polonia. Potem w dokumencie papieża Hadriana IV wzmiankowany jako gród kasztelański Zpini. W 1244 roku wzmiankowany jest Jaksa kasztelan Svyn. Jest najstarszym prywatnym zamkiem na terenie obecnej Polski.
Według istniejących dokumentów, w XIII w. właścicielami byli w 1230 r. Tader, w 1242 r. Jaksa, a w 1248 r. Piotr ze Świn. W latach 70. XIII w. decyzją Bolka I Srogiego Zamek Świny utracił status kasztelanii na rzecz nowszego Bolkowa. Dawny gród książęcy przeszedł najpewniej jeszcze przed 1272 r. w ręce rycerskie, skoro na dokumencie Bolesława Rogatki z tego roku, występuje już dominus Jan de Swin[2]. W 1313 r. w otoczeniu Bernarda świdnickiego odnotowany jest Piotr de Svyne. Zamek został przekazany rycerskiemu rodowi Świnków (niem. von Schweinichen), który zasiedlał go aż do XVIII w. W 1323 r. właścicielem zamku był Henricus de Swyn. Na miejsce drewnianych umocnień w połowie XIV w. Świnkowie wystawili z łamanego kamienia czterokondygnacyjną wieżę mieszkalno-obronną o bardzo masywnych 2,5-metrowych murach wraz z murem obwodowym. Wieża o wymiarach 12x18 metrów była podpiwniczona i przykryta dwuspadowym dachem. Do dziś zachował się w jej ścianie gotycki portal wejściowy.
W połowie XV w. Gunzel von Schweinichen dobudował do wieży dwuszczytowy budynek mieszkalny i nowe fortyfikacje obwodowe. Ostatnią i najdalej idącą przebudowę zamku przeprowadził w latach 1614-1660 Johann Sigismund von Schweinichen, który zmienił rodową siedzibę w renesansową rezydencję. Dzięki kontaktom z mistykami, alchemikami i różokrzyżowcami Johann Sigismund założył koło teozoficzne oraz utworzył w Świnach bibliotekę mistyczno-teozoficzną. W 1624 r. na zamku przebywał mistyk Jakub Boehme, który napisał tu Posłanie do spragnionej i głodnej duszy. Wokół niego zbierało się koło mistyków, m.in. Angelus Silesius i Abraham von Franckenberg.
Od północnego zachodu dobudowano prostokątny pałac. Kompleks otoczono obwarowaniami przystosowanymi do użycia broni palnej, na które składały się nowy mur obronny oraz basteje i mały bastion. Wjazd chronił most zwodzony. Ufortyfikowany został także teren podzamcza, na południowy wschód od zamku właściwego znajdują się resztki trójkątnego bastionu ziemnego.
Po wymarciu w 1702 r. na Jerzym Ernescie von Schweinichen młodszej, rezydującej na Świnach gałęzi rodu Świnków, w 1713 r. zamek przejął zięć zmarłego, Sebastian Henryk von Schweinitz. W 1762 r. Świny, które szczęśliwie nie ucierpiały ani w czasie wojen husyckich, ani wojny trzydziestoletniej, zostały złupione przez rosyjskie wojska podczas wojny siedmioletniej. W wyniku dewastacji von Schweinitzowie oddali zamek na licytację w 1769 r. sprzedając go pruskiemu ministrowi stanu Janowi Henrykowi hrabiemu von Churschwandt. Zamek pozostał jednak niezamieszkany i niszczał. Wdowa po ministrze przekazała Świny swej córce z drugiego małżeństwa, Teresie von Schlabrendorff, po której zamek odziedziczyli jej potomkowie, austriaccy hrabiowie Hoyos von Sprinzenstein, którzy pozostali jego właścicielami aż do 1941 r., kiedy zostali zmuszeni do sprzedania posiadłości państwu. Wehrmacht urządził w zamku magazyn części do samolotów.
Największych zniszczeń po dewastacji z 1762 r. dokonały na zamku huragany w 1840 r. (dach zerwany z wieży), 1848 r. (zawalenie szczytu wieży) i 1868 r. Wreszcie pożar w 1876 r. strawił całkowicie wnętrze zamku. Próby zabezpieczenia rozpadającej się budowli podjęto w 1931 r. W latach 1936-1937, pokryto wieżę dachem. Jednak dalsze prace rozpoczęto dopiero po 30 latach.
W 1959 r. podczas prowadzonych na terenie w pobliżu zamku prac archeologicznych ustalono, że oprócz grodu do połowy XIII w. znajdowała się tutaj osada wczesnośredniowieczna.
Od 1991 r. zamek jest ponownie własnością prywatną. 5 lipca 2008 uroczyście świętowano 900-lecie istnienia zamku i wsi Świny z udziałem ludności oraz władz gminy i miasta Bolków. Wystawiono pamiątkowy pomnik nieopodal ruin zamku. Na jesieni 2008 zamek, po 17 latach w posiadaniu rodziny zanotowanej na Dolnym Śląsku już w 1421 roku (Johann F., pisarz miejski w Głogowie) przeszedł w nowe ręce.
Zamek Świny jest jednym z najstarszych na Szlaku Zamków Piastowskich. Według legendy miałby być połączony podziemnym przejściem ze znajdującym się kilka kilometrów dalej zamkiem w Bolkowie.
- Tekst pochodzi z portalu Wikipedia Wolna encyklopedia